-
Wolfram
@Najwyższa stajenna ranga nie zrobi z osła mustanga (10 maja 2025 09:56)
W handlu istnieje metoda polegająca na tym, iż chwali się konkurencję - ale tak, by u odbiorcy powstała wątpliwość co do jakości jej produktów.
Podobnie w procesie sądowym - można opowiadać o prawym i szlachetnym podsądnym, ilustrując te cechy jakimś przykładem, rzekomo w dobrej wierze i nieświadomości - a którego to przykładu wynika, iż chwalony to w istocie zdemoralizowany degenerat.
Przykład Stanowskiego przypomina mi Brauna - składa jakąś ofertę (czy też już ją otrzymał, czego nie wiem) - pokazuje, jaki produkt może wytworzyć - przecież "rynek" może się zmienić i trzeba będzie obsługiwać innego "klienta" czy zleceniodawcę.
Ktoś kto kandyduje na poważny urząd, choćby i ze świadomością, iż tego celu nie zrealizuje lub osoba z pretensjami do ...
|
Wolfram |
10 maja 2025 14:24 |
@O werbunku i optyce (5 kwietnia 2025 10:27)
ENEA nie jest przykładem reprezentatywnym - do zarządu takiej spółki nikt nie wchodzi z przypadku. Tzn. wszyscy uczestnicy postępowania kierują się wieloma czynnikami pozaprawnymi - np. kto i ewentualnie kiedy wygra następne wybory.
Obecny zarząd pozywa cywilnie, w dbałości o swoje bezpieczeństwo (należyta troska o interesy spółki, oddalenie zarzutu o niedochodzenie należnych roszczeń, abstrahując od tego czy takie są). Tzn. robi to w trosce o swój interes niezależnie od spodziewanego rezultatu.
W prawdziwym życiu dla ludzi spoza polityki nikt nie będzie się bawił w takie gierki - od razu zaatakuje karnie - i ta opcja (bo wyłącza działanie ubezpieczenia) na pewno była rozważana - ubezpieczyciel z niej skorzysta, gdy uzna, iż są szanse na powodzeni ...
|
Wolfram |
7 kwietnia 2025 12:13 |
@O werbunku i optyce (5 kwietnia 2025 10:27)
I podatki też się wtedy płaci większe.
Mało tego, w zwykłej pracy też tak jest. Że im wiecej się zarabia tym więcej płaci się podatków.
Rachunkowo to się może i zgadza - ale istnieje dosyć istotna różnica pomiędzy pracownikiem, a osobą prowadząca DG. Ta różnica polega na tym, iż przedsiębiorca może mieć i zysk i wzrost - i zbankrutować ze względu na utratę płynności finansowej.
Wystarczy, by był wzrost, najlepiej duży - a okres otrzymywania zapłaty za produkt/usługę dłuższy niż okres, w jakim należy uregulować zobowiązania.
Bez wchodzenia w detal, czy tak jest i czy można to ominąć - płacenie podatków jest memoriałowe - czyli w oparciu o dokumenty, a nie wpływy - czyli faktycznie posiadane środki.
Wynika to z bol ...
|
Wolfram |
6 kwietnia 2025 14:46 |
@O werbunku i optyce (5 kwietnia 2025 10:27)
Głównym problemem JDG nie jest składka, podatki etc ale tym że przedsiębiorca odpowiada całym swoim prywatnym majątkiem.
W spzoo oczywiście nie (...)
Istotna różnica polega na tym, iż pieniądze spółki (osoba prawna) nie są pieniędzmi wspólnika. Tzn. w DG można wziąć pieniądze "firmy" i iść na pizzę czy zapłacić rachunki prywatne, zaś rachunek z pizzerii wyrzucić do kosza - o tyle w spółce trzeba wziąć zaliczkę (mienie powierzone z obowiązkiem zwrotu lub rozliczenia) - a pobrane środki albo zwrócić albo rozliczyć - wydatkiem związanym z działalnością spółki. Oczywiście można wydać na tę pizzę, ale nie prywatnie, a w ramach spotkania z kontrahentem itd.
W spółce odpowiedzialność majątkowa członka zarządu też ...
|
Wolfram |
6 kwietnia 2025 13:58 |
@O wiele łatwiej pozyskać pieniądze za pomocą żołnierzy niż żołnierzy za pomocą pieniędzy (16 marca 2025 07:33)
Może zbyt enigmatycznie to ująłem - dzięki za doprecyzowanie tematu.
Chciałem jedynie zaznaczyć, iż można było wzmocnić gwarancje procesowe świadka - biorąc pod uwagę, iż istnieje wiedza co do technik działania niezgodnych z prawem - a sztandrowym celem PiS, jednym z tych, na którym wygrał wybory była poprawa pracy wymiaru sprawiedliwości - więc należało to zrobić.
|
Wolfram |
17 marca 2025 12:01 |
@O wiele łatwiej pozyskać pieniądze za pomocą żołnierzy niż żołnierzy za pomocą pieniędzy (16 marca 2025 07:33)
Też tak uważam - iż oprócz przekazania wiedzy stricte procesowej ktoś zaprzyjaźniony powinien być z Nią cały czas - nawet zrobić jej śniadanie - a potem odebrać z przesłuchania, najlepiej w kilka osób. Zawodowy prawnik wszystkiego nie powie klientowi - bo jak ten coś niechcący napomnknie to mu zrobią dyscyplinarkę.
Sytuacja jasna - 3 osoby niechętne (kwestia znana publicznie) osobie, przeciwko której ma zeznawać - plus odmowa udziału pełnomocnika.
Obaj wiemy, jak jest - np. kwestia tego, iż prokurator może odmówić zgody na udział pełnomocnika. Bodnar wnosił jako RPO do Ziobry o zmianę tego przepisu - a obecny RPO do Bodnara - i ani PiS, ani ci obecni tego nie zmienili.
W PiSie królowało schlebianie krwiożerczej części el ...
|
Wolfram |
16 marca 2025 21:17 |
@O wiele łatwiej pozyskać pieniądze za pomocą żołnierzy niż żołnierzy za pomocą pieniędzy (16 marca 2025 07:33)
To była jedna z lekcji, jaką uzyskałem od swojego nauczyciela - w czasie walki procesowej działa mobilizacja, adrenalina - człowiek czuje się dobrze, ma energię i nic mu nie dolega. Po procesie - nawet wygranym - spada napięcie - odzywają się dolegliwości i warcają choroby.
Nie chcę się wymądrzać, bo nie jestem lekarzem - ale podejrzewam, iż przy silnym stresie wpływ na stan organizmu w krótkim okresie czasu może być podobny. Tzn. ustąpienie stresu powoduje demobilizację organizmu i osłabienie reakcji obronnej.
|
Wolfram |
16 marca 2025 19:58 |
@Stacja narciarska na Ukrainie za 1.5mld dolarów, się buduje (9 marca 2025 16:18)
Czy to prawda że większość zna lepiej rosyjski niż ukraiński?
Powiedzmy, iż duża część zna, a spora używa. Niemniej jest to statystyka, która bez kontekstowego komentarza nie odzwierciedla stanu faktycznego i nie uprawnia do wniosków, które niektórzy z tego stanu wyciągają. Podobnie z banderyzmem - w mojej ocenie ludzi reprezentujących archetyp banderowca jest niewielu.
Są to zagadnienia, które trudno opisać kilkoma zdaniami.
|
Wolfram |
11 marca 2025 19:47 |
@Stacja narciarska na Ukrainie za 1.5mld dolarów, się buduje (9 marca 2025 16:18)
A może ktoś inny z kolegów/koleżanek Nawigatorów?
Są, jak napisał qwerty - i tacy i tacy.
W firmie, z którą mam obecnie po drodze na 1000 zatrudnionych ok. 300-500 osób to Ukraińcy, czasem Białorusini. Na stanowiskach robotniczych to ok. 3/4 lub więcej. To są ci co chcą pracować, wielu chce uczyć się języka, często od lat mieszka w Polsce.
Z moich obserwacji nie wynika, by ci zamożni byli jakoś szczególnie liczni i rzucający się w oczy. Swego czasu można było spotkać na zawodach jeździecich ukraińskiego oligarchę - sztuk jedna. Większość, jak widzi konia, to się pyta po co komu koń i się dziwi, że dla rozrywki lub do sportu.
|
Wolfram |
10 marca 2025 17:34 |
@Stacja narciarska na Ukrainie za 1.5mld dolarów, się buduje (9 marca 2025 16:18)
Na marginesie i poza tematem - sortowanie śmieci, to coś z czym potrafi poradzić sobie jedynie prawdziwa inteligencja - sztuczna nie potrafi wybrać zakrętek od butelek :) Tzn. nie ma skutecznie działających robotów, których oprogramowanie dałoby sobie z tym radę.
|
Wolfram |
10 marca 2025 17:18 |
@Kreatury pozbawione wsparcia (2 marca 2025 09:39)
To, co widziałeś, jest tym co było, a nie żadną grą.
Trump zaproponował uczciwy deal - podpisanie umowy o surowcach miało odbyć się jawnie i przy otwartej kurtynie, w obecności dziennikarzy - bardziej jawnie być nie może. Korzyść Ukrainy była oczywista - korzyść ekonomiczna Trumpa niekoniecznie - bo nie wiadomo ile tych surowców jest, czy są łatwe do wydobycia itd.
Żełeński nie potrafi pojąć, iż poza USA nikt nie załatwi mu pokoju i nikt poza USA nie da mu gwarancji możliwych do przyjęcia - bo jakby chciał i mógł, to już by to zrobił. Pozostali mogą poklepywać go po plecach i mówić "jesteśmy z tobą".
Logika Żełeńskiego jest taka, iż nie należy ufać Putinowi - co jest interpretowane tak: żadna umowa, żadne rozwiązanie wstrzymujące ...
|
Wolfram |
2 marca 2025 13:12 |
@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)
dlaczego od razu nie zabilli premiera, tylko się z nim cackali przez dwa miesiące
Pani konkludentnie forsuje tezę, iż Czerwone Brygady powinny zachowywać się jak zwykła bandyterka - jak ktoś im podpadnie, to po prostu zabijają.
Tymczasem była to grupa motywowana ideologicznie - poświęcająca swój czas, swoje życie rodzinne i zawodowe w celu propagowania metodami terrorystycznymi swoich poglądów. Poglądy te są tożsame lub co najmniej zbieżne z poglądami Moskwy. W tym celu stworzyli nielegalną organizację o charakterze zbrojnym, kontaktowali się z innymi, podobnymi sobie i pozyskiwali broń, w tym taką, która zwykłym bandytom nie jest potrzebna. To nie byli biznesmeni i ich logika biznesowa nie obowiązuje - paradygmaty działania mieli właściwe organizac ...
|
Wolfram |
19 stycznia 2025 22:04 |
@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)
Napiszę jeszcze to - iż jestem wdzięczny Bogu, że mnie nie wystawia na próbę decydowania w takich sprawach.
Gdyby to zależało od mnie i było możliwe - to wprowadziłbym we Włoszech stan nadzwyczajny, karę śmierci za samą przynależność do organizacji terrorystycznej, nie mówiąc o porwaniu ( o ile wiem np. w niektórych stanach USA była kara śmierci lub dożywocie za samo porwanie) - i poinformował terrrystów, iż albo Aldo Moro będzie wypuszczony - wtedy zastosuje się prawo łaski - albo wszyscy terroryści, łącznie z tymi w więzieniu są już martwi.
Gdyby oni mieli zamiar uwolnić ofiarę - to taki sposób powinien być skuteczny - nie sądzę jednak, by mord był przypadkiem, czy skutkiem niezrozumienia realiów przez władze.
Terroryści, ś ...
|
Wolfram |
19 stycznia 2025 16:54 |
@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)
Przypominam, iż podobno śmiercią groził Kissinger - miał podobno motyw i podobno osiągnął zamierzony skutek. Teraz okazuje się, iż terroryści mieli swoje cele - odmienne od tamtych.
|
Wolfram |
19 stycznia 2025 16:41 |
@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)
Ja tylko przypomnę, iż jeszcze niedawno przychylała się Pani do oceny, iż prawdopodobny jest pogląd, że Moro został zamordowany na zlecenie Rotszyldów, z polecenia Kissingera. Celem było pogrążenie Włoch w ekonomicznej zapaści.
Teraz mamy dobrych terrorystów, USA, co wymusiło twarde stanowisko i Watykan, co się niepotrzebnie wtrącił, czym zaburzył "normalny proces uwalniania więzionych towarzyszy w zamian za uwolnienie porwanego".
Nawet jeżeli nie pisze Pani tego wprost - to taka jest konkluzja.
W porwaniach, szczególnie takich jest typowe, iż ofiara jest mordowana - nawet, jeżeli sama decyzja formalnie podejmowana jest po prowaniu. W tej sprawie prawidłowa wydaje się być ocena, iż mord był planowany - jednakże spraawcom było tego ...
|
Wolfram |
19 stycznia 2025 16:29 |
@Kto zlecił zabójstwo A. Moro? I dlaczego to było … (17 stycznia 2025 00:53)
Jeżeli listy były dyktowane lub przepisywane - to wyjaśniałoby, dlaczego jedne są pisane odręcznie - a inne w maszynopisie.
Gdyby tak było, to Moro mógł nie chcieć lub nie być zdolnym (dręczenie, tortury) do pisania "dyktanda" (czy przepisywania) - w takiej sytuacji część pisana odręcznie dostatecznie uprawdopodobniała przypuszczenie, iż sam pisze wszystkie (przynajmniej w ocenie oprawców). To, czego nie przepisał mogło pójść z pominięciem odręcznego przepisywania, czyli w maszynopisie. To by też wyjaśniało dużą ilość - uprawdopodabnia tezę, iż nie ofiara była autorem.
Wyjaśniałoby to też ewentualną niezgodność ze stylistyką, składnią, sposobem formułowania myśli - czy też użytymi argumentami - tzn. uprawdopodabnia tez ...
|
Wolfram |
19 stycznia 2025 16:17 |
@Czy Czerwone Brygady były rzeczywiście czerwone? (14 stycznia 2025 10:35)
Nie cierpię z powodu tego, że ktoś ma w jakimś temacie inną opinię. Mam drobną satysfakcję, że po przytoczeniu tutaj zeznań nt Kissingera, zapanowała cisza.
Cytat z zeznań Kissingera miał dowieść tezy, iż Kissinger działając jako preprezentant Rotszyldów pochodzących z NRD groził Aldo Moro śmiercią.
Miał też dowieść prawdziwości ckliwej opowieści o trosce o robotników, dla których dobra Moro chciał wyemitować równowartość 5 mld EUR bonów pieniężnopodobnych by ulżyć ich doli poprzez zlecenie robót publicznych. Ponieważ te bony nie dawały zarobku Rotszyldom ci zlecili zamordowanie go via Kissinger.
Zadałem pytanie - czy groził wprost śmiercią. Okazuje się, że nie - rzekoma groźba miała informację, iż drogo za to ...
|
Wolfram |
17 stycznia 2025 03:04 |
@Czy Czerwone Brygady były rzeczywiście czerwone? (14 stycznia 2025 10:35)
Komentarz j.w. do qwerty, ale tak też jest OK.
|
Wolfram |
15 stycznia 2025 12:31 |
@Czy Czerwone Brygady były rzeczywiście czerwone? (14 stycznia 2025 10:35)
Przejrzałem jakieś komentarze w temacie - i podtrzymuję swoje zdanie - pieniądze to mało istotny margines. Komuniści uzyskali wynik w wyborach niewiele gorszy od Chadecji - ale weszli do polityki za cenę zerwania związków z Sowietami.
Nawet gdyby to zerwanie było na pokaz - to wejście do polityki daje nowe możliwości finansowania i niezależność od poprzedniego "promotora" - to się sowietom nie podobało. Innym elementem była polityka negocjacyjna - w której włoscy komuniści też brali udział - i liczono się ze śmiercią Moro - jest też opinia, iż rozważano co lepsze dla Włoch - ugięcie się przed terrorystami - czy twarda linia i śmierć porwanego. Niemniej o życiu i śmierci decydowali porywacze - a nie głosowanie w parlamencie czy na posiedzeniu rządu.
...
|
Wolfram |
15 stycznia 2025 12:30 |
@Czy Czerwone Brygady były rzeczywiście czerwone? (14 stycznia 2025 10:35)
To nie jest kwestia etyki, a pragmatyki. Mordowanie premierów nie jest karą bezwzględnie stosowaną - raczej stanowi wyjątek. Zabicie premiera czy zlecenie takowego to czyn o dużym ryzyku - w mojej ocenie - w tym przypadku - gra nie warta świeczki.
|
Wolfram |
15 stycznia 2025 11:17 |